..obudził mnie jakiś szelest. Otworzyłam oczy i ujrzałam Alex. Dziewczyna wyjmowała swoje rzeczy z torby.
-Co robisz?-zapytałam.
-Nie mogę go znaleźć..!-krzyknęła.
-Czego nie możesz znaleźć?-pytałam wstając z łóżka.
-Jego!-krzyknęła jeszcze głośniej. Wtedy zdałam sobie sprawę, że ona lunatykuje.
-Alex!-mówiłam przez śmiech
-idź spać.- Ona odwróciła się w moją stronę, popatrzyła na mnie poważnym wzrokiem i odpowiedziała "Nie". Po czym położyła się na ziemi i zasnęła. Myślałam, że umrę ze śmiechu. Spojrzałam na zegarek była dopiero 7, więc miałam jeszcze godzinę do pobudki. Cicho wstałam, wzięłam ręcznik oraz ubrania na zmianę i poszłam pod prysznic. Po umyciu pościeliłam miejsce w którym spałyśmy i spakowałam rzeczy siostry, które wyciągnęła lunatykując. Następnie usiadłam na łóżku i czekałam, aż Alex się obudzi. W końcu podniosła się otarła twarz i swoimi zaspanymi oczami spojrzała na mnie.
-Cześć Kaja-powiedziała wyciągając się.
-Hej. Jak tam? Wyspałaś się?-pytałam przez śmiech.
-Nom-odpowiedziała rozglądając się dookoła-Tylko powiedz mi jedną rzecz. Czemu leżę na ziemi?- Wtedy nie wytrzymałam. Zaczęłam się śmiać tak głośno, że zsunęłam się z łóżka. Ona patrzyła tylko na mnie swoimi niebieskimi tęczówkami. Gdy udało mi się przestać śmiać, opowiedziałam jej całą historię. Potem usłyszałyśmy samochód na podjeździe.
-No to się zacznie..-powiedziałam sama do siebie.
-To nawet nam nie dadzą zjeść? Jestem głodna..-zaśmiała się. Wzięłyśmy torby i zeszłyśmy a dół. Przez Austina wszyscy wyszli na dwór. Widać było, że rodzice nie są zbytnio zadowoleni. Tato poszedł porozmawiać z nauczycielami, a mama otworzyła bagażnik.
-Alex daj torbę-mówiła patrząc siostrze w oczy. Podeszłyśmy do samochodu i chciałyśmy wykonać polecenie, gdy nagle:
-Kaja co ty robisz?-zapytała mama.
-No jadę do domu..Jak Alex to i ja.
-Nie ty zostajesz. Masz się dobrze bawić. Ona zasłużyła to wraca.
-Ja zdecyduje czy chcę zostać czy nie.
-Co się dzieje?-zapytał tato.
-Kaja chce wracać do domu..
-O co to to nie-powiedział poważnym głosem.
-Jadę i koniec. Nie będziecie mi kazać zostawać tam gdzie nie chce być!-powiedziałam głośniej.
-Dziecko przestań się wydzierać. Do osiemnastego roku życia my decydujemy gdzie będziesz. Zostaniesz tutaj, a Alex wraca.
-Ucieknę.
-Kaja przestań. Oni mają rację, powinnaś zostać. -podeszła do mnie Alex. Mocno się we mnie wtuliła. -nie martw się i baw się tu dobrze. A ja dam sobie radę.
-Alex..
-Ee. .Bądź cicho. Koniec tematu. A teraz muszę jechać. -powiedziała odsunęła się ode mnie. Oczywiście musiałam się rozryczeć. Nigdy się nie rozstawałyśmy. Zawsze i wszędzie razem. Znów się w nią wtuliłam.
-Kaja my już musimy jechać. -mama oderwała ode mnie siostrę. Chciała mnie przytulić, ale odsunęłam się od niej i spojrzałam jej w oczy z ogromnym żalem.
-Kochanie, to na prawdę jedyne wyjście. -tłumaczyła się.
-Dobra skończ.. Trzymaj się Alex. Będę tęsknić. -otarłam łzy i pobiegłam do swojego pokoju. Po drodze wpadłam na Zayna i Austina. Obydwóch zbyłam i zamknęłam się na klucz. Nie umiałam opanować łez. Cholernie byłam zła na rodziców, za to, że nie pozwolili mi jechać. Ktoś się dobijał do pokoju.
-Kaja, kochanie otwórz mi w końcu! -mówił zmartwiony Harry. Potrzebowałam jego wsparcia, więc go wpuściłam. Wszedł do środka i od razu mocno mnie przytulił.
-Skarbie nie płacz już, proszę. Nie mogę patrzeć na Twoje łzy. -głaskał mnie po głowie i mocno do siebie przytulał. Do mojego pokoju weszła nauczycielka.
-Harry wyjdź proszę na chwilę. -powiedziała i usiadła koło mnie. Zatrzymałam chłopaka. -Kaja puść go. Muszę z Tobą porozmawiać.
-Chcę, żeby on został. -powiedziałam oschle nawet na nią nie patrząc.
-Dobrze- znów się do mnie przytulił. -A więc Kaja. Rozumiem, że masz do nas żal za to, że Twoja siostra wyjechała, ale sama dobrze wiesz, że to nie nasza wina.
-Jak nie wasza to czyja?! -rzuciłam spoglądając na nią wrogo.
-Spokojnie, rozumiem jeśli teraz nie będziesz chciała nigdzie iść. Wszyscy idą w góry, jeśli chcesz to zostań w pokoju. Ale jutro będziesz już musiała dołączyć do grupy. A Ty Harry zbieraj się. -powiedziała i wstała.
-A może on zostać ze mną? Nie chcę być sama, a Harry jest jedyną osobą, której ufam.
-To nie jest możliwe. Nie możemy zostawić was samych.
-No bez przesady.. W ciążę na pewno nie zajdę ani nic z tych rzeczy. Po prostu potrzebuję jego obecności i rozmowy z nim. -wyjaśniłam. Kobieta chwilę myślała.
-Dobrze, ale jeśli zostaniecie przyłapani podzielicie los Alex. -zagroziła i wyszła. Podeszłam do drzwi i już miałam zamykać je na klucz gdy ktoś wszedł do pokoju.
-Wyjdź stąd! -krzyknęłam widząc w drzwiach Nialla.
-Kaja poczekaj, o co chodzi Niall? -spytał Styles.
-Idziecie? - blondyn bał się spojrzeć mi w oczy.
-Nie, a teraz wypierdalaj! -wypchnęłam go i zamknęłam drzwi na klucz. Łzy znowu bezwładnie spływały po moich policzkach. Loczek wziął mnie na ręce i położył na łóżku. Sam zajął miejsce obok mnie i wtulona w niego zasnęłam.... Obudziłam się, ale mojego chłopaka nie było koło mnie. W łazience świeciło się światło, więc pewnie tam był. Spojrzałam na telefon. Była 14.23, więc powinni już wrócić. Wstałam i próbowałam zadzwonić do siostry.
-Halo, Alex? -mówiłam do słuchawki.
-Nie, tu mama.
-Dlaczego odbierasz jej telefon? -syknęłam ze złością.
-Kochanie po pierwsze nie tym tonem, a po drugie Alex ma szlaban na komórkę, komputer i wszystkie inne łączności.
-No was doszczędnie powaliło! Daj mi w tej chwili Alex!
-Nie będziemy tak rozmawiać. Rozmówię się z Tobą jak wrócisz do domu. -od tak się rozłączyła. Byłam wściekła.. Nie dość, że nie mam kontaktu z siostrą to do tego matka mnie wkurwia. Wyszłam na balkon i wzięłam kilka głębokich wdechów. Poczułam ciepłe ręce na biodrach.
-Wyspałaś się? -usłyszałam seksowną chrypę mojego misiaka. Cieszyłam się, że mam chociaż Jego.
-Tak, już mi lepiej, ale nie mam kontaktu z Alex. Rodzice zabrali jej telefon i ogólnie dostęp do świata, a co najważniejsze do mnie. -żaliłam mu się.
-Uh.. Nie wiem jak mogę Ci pomóc.
-Po prostu przy mnie bądź. -wtuliłam się w niego. Zaburczało mi w brzuchu.
-Chodź na dół. Za chwilę będzie obiad. -złapał mnie za rękę i zeszliśmy na dół. Oczywiście wszystkie oczy skierowane były w naszą stronę. Masakra.. Ogólnie cały dzień spędziłam w pokoju. Harremu kazałam iść do reszty i dobrze się bawić.
Każdy dzień mijał szybko. Wciąż myślałam o Alex. Co robi, gdzie jest, z kim jest, o czym myśli i jak się trzyma. Dręczyły mnie te pytania.
Hazz starał się jak mógł, żeby poprawić mi humor, ale nie zawsze mu to wychodziło, ale doceniałam jego starania. Nim się obejrzałam byłam już z powrotem w domu. Weszłam do środka. Loczek mnie odwiózł, więc nie musiałam jechać z rodzicami. W drzwiach przywitała mnie radosna rodzicielka.
-Kaja, kochanie. Jak było? -szła do mnie z otwartymi ramionami.
-No raczej nie.. -rzuciłam obojętnie i wbiegłam na górę prosto do mojego pokoju. Rzuciłam gdzieś torbę i pobiegłam do pokoju mojej bliźniaczki. Już miałam nadzieję, że ją uściskam, ale jej pokój był pusty. Zbiegłam na dół.
-Gdzie jest Alex?-zapytałam. Nikt nie udzielił mi odpowiedzi. Powtórzyłam pytanie trochę głośniej.
-Czy ktoś mi do cholery odpowie na pytanie?!-krzyknęłam.
-Kaja uspokój się-odpowiedział tata.
-To mi odpowiedzcie!
-Alex już tu nie mieszka-powie...
___________________________
Zapraszamy na te blogi.
http://nigdysieniepoddawajdaga69cw.blogspot.com/2013/02/2-nowy-swiat.html /Alex
http://nauczsiedoceniactocomaszdaga69cw.blogspot.com/2013/02/rozdzia-4.html /Kaja
Też nasze ;D
Świetne ! Czekam na dalszą część i mam nadzieję, że pojawi się niedługo! Uwielbiam tego bloga, a wy piszecie świetnie !
OdpowiedzUsuńBoski :*
OdpowiedzUsuńale nie ładnie przerywać w takim momencie :*
czekam nn <3
OdpowiedzUsuńHeeejj!!!!!!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award ;*
Więcej informacji na moim blogu: mabysomedayillseeyouagain.blogspot.com
Zapraszam do czytania, komentowania i obserwowania mojego bloga!!!
Całuje;*
AlexLarryHarry;*
Supre!
OdpowiedzUsuńBomba!
OdpowiedzUsuńSzczerze to zakochałam się w tym. Piszcie dalej i szybko nn bo umieram! :-*
OdpowiedzUsuńPodałabyś mi swój e-mail? Bo mam jedno pytanie, prosze. <3
OdpowiedzUsuńMoże być ask? Ale jeśli chcesz e-mail to agawojt2@o2.pl
Usuńdaria.chodun@vp.pl i mój:D
UsuńZostałeś nominowany do Versatile Blogger Award. :) Więcej informacji na moim blogu -----> http://zyciemozezmienicsiewmgnieniuoka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń