niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 2

# Alex #

Gdy był już obok, szybkim ruchem przerzucił mnie przez ramię i ruszył w stronę pobliskiego parku z fontanną. Stanął na jej murku.
-Nie waż się.! -powiedziałam, ale on nie słuchał. Wrzucił mnie, a potem odwrócił się w stronę przyjaciół i zaczął się śmiać.

 Nie dałam za wygraną. Złapałam go za nogę i pociągnęłam do wody. Popatrzył na mnie cwaniackim wzrokiem. Chciał podać mi rękę i pomóc wstać, ale szybko się podniosłam i wyszłam z wody.  Moja siostra śmiała się ze mnie, więc podeszłam i mocno ją przytuliłam.
-Alex.! Uduszę Cię.! -wrzasnęła.
-Ha ha.! Miss mokrego podkoszulka.! -wskazał na Kaję, Harry.
-Śmieszy cię to?-zapytała patrząc mu głęboko w oczy.
-Nawet bardzo. -odpowiedział wyciągając telefon z kieszeni. Zaczął robić jej zdjęcia. Podeszła do niego, wyrwała komórkę i zaczęła uciekać. Loczek od razu pobiegł za nią.
-Kaja oddaj to dobrowolnie a nic Ci się nie stanie.! -zagroził.
-No uważaj, bo się przestraszę. Zobaczmy co Ty masz w tym telefonie.. -uśmiechnęła się szeroko i zaczęła jeździć palcem po panelu. Harry podbiegł do niej. Stała nieruchomo patrząc w ekran telefonu.
-Skąd Ty masz tyle moich zdjęć?! -zapytała podnosząc głowę.
-Cicho.. Bo reszta usłyszy.!
-A co mnie to obchodzi?! Chce wiedzieć, po co Ci moje zdjęcia na telefonie.! -powiedziała patrząc mu w oczy. Chłopak


# Kaja #

Kiedy Hazza mnie pocałował byłam w szok. Trochę zła, za te zdjęcia, a z drugiej strony miękłam w jego ramionach. Nie lubię go, ale szczerze mówiąc nieźle całuje..
-Powaliło Cię?! -krzyknęłam gdy już od niego odskoczyłam.
-Nie mów, że Ci się nie podobało.. -na twarzy miał ten swój zadziorny uśmieszek.
-Widzisz.. Jednak nie jestem jak inne, bo nie podobało mi się.! I nie próbuj więcej tego robić, bo inaczej zareaguje.! -krzyknęłam i ruszyłam w stronę domu. Byłam wściekła. Austin coś tam krzyczał, ale go nie słuchałam. Po chwili dobiegła do mnie moja siostra.
-Ej.. Kaja zaczekaj. Wszystko okej? -mówiła zatrzymując mnie.
-Nie.. Nienawidzę go.! Wiesz ile tam było moich zdjęć? -byłam na maksa wkurzona.
-Spokojnie, to zwykła świnia.. Nie warto się nim przejmować.- ona zawsze umiała mnie pocieszyć.

-Chodź, idziemy się przebrać i na deskę.-pociągnęła mnie za rękę i poszłyśmy do domu. Przez całą drogę do domu pytała mnie o pocałunek. W domu już nie wytrzymałam.
-Alex.! Daj mi spokój.. Chce zapomnieć o tym co się stało w parku.. Może i dobrze całuje.. Ale nie trawię go i tyle. Więc proszę przestań wiercić mi dziurę w brzuchu. -powiedziałam zrezygnowana w moim pokoju.
-Dobrze, przepraszam. Przebieraj się i idziemy. -powiedziała, pocałowała mnie w policzek i poszła do siebie. Szybko się przebrałam w krótkie, pistacjowe spodenki i białą bokserkę, bandamka na rękę i białe trampki. Gotowa zeszłam na dół. Gdy ujrzałam Alex zaczęłyśmy się śmiać.
-Ha ha ta nasza telepatia. -mówiła moja bliźniaczka. Wyglądałyśmy tak samo. Wzięłyśmy swoje deski i poszłyśmy na skate park. Oczywiście spotkałyśmy tam naszego Austina.
-Hej, Kaja możemy pogadać? -mówił ciągnąc mnie za sobą.
-O co chodzi? -pytałam wiążąc włosy.
-Przepraszam Cię za niego.. Wiesz w końcu to byli ze mną. -chciał się dalej tłumaczyć, ale mu przerwałam.
-Austin.. Nie tłumacz go. Zapomnijmy o tym. Nie chce mieć z nim nic wspólnego. -powiedziałam i wtedy zobaczyłam tą piątkę. Byłam wściekła. Poszłam po swoją deskę i zaczęłam jeździć.
Cała piątka patrzyła na mnie z otwartymi buziami.. Po chwili dołączyła do mnie Alex i razem pokazywałyśmy co umiemy.
-Dobra, muszę odpocząć.- mówiłam do siostry zatrzymując się. Poszłyśmy do Austina i reszty chłopaków. Niestety byli też tam z 1D. Usiadłam koło Tom'a i wtuliłam się w niego.
-Hej mała, co tam? -mówił chłopak.
-Tak mi wygodnie. -uśmiechnęłam się do niego. Widziałam, jak Styles się wkurza, ale szczerze.. Nie obchodziło mnie to. Nie jesteśmy razem.. Ba.! My się nawet nie lubimy.. Wtulona w tors kolegi siedziałam i słuchałam rozmowy reszty.
-Słuchajcie, robimy dzisiaj imprezę. Przyjdziecie? -zapytał Liam. Chłopcy oczywiście się zgodzili, ale ja z Alex nawet się nie odezwałyśmy.
-A wy dziewczyny? -zapytał Niall patrząc na Alex.
-Wątpię, żeby to był dobry pomysł. -powiedziała moja bliźniaczka.
-Dlaczego? -Zayn.
-Bo jesteście nieobliczalni i nienormalni. -syknęłam patrząc w oczy Harrego.
-To dziewczyny i chłopaki o 18 u nas. -mówił uśmiechnięty Lou. Prychnęłam i dalej poszłam jeździć.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To nasze Aski ;p  chcecie to pytajcie ;D
http://ask.fm/ehe36
http://ask.fm/Daruuuuuu

7 komentarzy: