#Kaja#
W pierwszym pokoju leżał słoiczek i kartka z napisem "Przepraszam, ale nie zdążyłem urządzić pokoi. Zostawiam dla was karty kredytowe z kasą na dokończenie." Spojrzałam na Alex i wyciągnęłam karty ze środka słoika. Podałam jedną siostrze, a drugą schowałam do kieszeni.
-To będzie sporo zabawy. -powiedziałam gdy weszłyśmy na drugie piętro. Jak się okazało dom ma 19 pokoi O.o.
-I co my zrobimy z takim ogromnym domem? -powiedziała dziewczyna siadając na środku korytarza. Cicho się zaśmiałam i zajęłam miejsce na przeciw niej.
-Spokojnie.. będziemy często kogoś gościć. -powiedziałam i puściłam jej oczko. -chłopcy macie ochotę dzisiaj u nas nocować? -zapytałam nagle, odwracając się do nich.
-No ba.. -powiedział za wszystkich Zayn.
-A może coś zjemy? -powiedział nagle Niall.
-To idziemy na dół sprawdzić czy coś jest. -zarządziła Alex i wszyscy zeszliśmy na dół. W lodówce niestety nie było nic do jedzenia..
-To teraz kto na ochotnika idzie do sklepu? -powiedziałam z uśmiechem mając nadzieję, że ktoś się zgłosi. -widzę las rąk. Okeej.. W takim razie Alex idziesz z kimś. -zaśmiałam się i usiadłam na blacie.
-Niby dlaczego ja?! Może Ty z kim pójdziesz? -powiedziała oburzona.
-Mogłabym, ale jestem zbyt leniwa, a Ty tak bardzo mnie kochasz, że pójdziesz i nie będziesz robić problemów. -powiedziałam i wysłałam jej całusa.
-Uhh jak ja Ciebie nie mogę.. -powiedziała zrezygnowana i podniosła się z krzesła.
-To niech mnie ktoś chociaż zawiezie. -powiedziała błagalnym tonem. Nikomu się nie chciało, ale w końcu jeden się wyrwał.
-Chodź, bo ja z głodu umieram, a tu same lenie. -powiedział poważnie Niall i wziął klucze od samochodu z blatu. Oni wyszli z domu, a ja z resztą poszliśmy do salonu i włączyliśmy telewizor.
#Alex#
Wiem, że Kaja jest leniem, ale kocham ją tak bardzo, że się nad nią ulituję.. Mam za dobre serce jak dla niej.. xd
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu.
-To gdzie jedziemy? -spytał odpalając samochód.
-No zastanów się Horanek.. Gdzie zawsze robimy zakupy? -zaśmiałam się, a on razem ze mną. Do sklepu mieliśmy kilkanaście minut drogi. Na miejscu szybko weszliśmy do środka.
-Dobra.. żeby było szybciej idź po pieczywo, wędlinę i co tam jeszcze chcesz na kanapki, a ja będę na warzywach. -powiedziałam do chłopaka. On kiwnął głową i zniknął za jednym z zakrętów. Przechodziłam między kolejnymi regałami aż w końcu znalazłam warzywa. Brałam to co było mi potrzebne. Gdy miałam wszystko chciałam iść na nabiał, ale poczułam jak ktoś mnie łapie za rękę i ciągnie kawałek dalej.
-Niall co Ty robisz? -pytałam zdezorientowana.
-Chodź.. musimy stąd iść. -powiedział poważnie nakładając kaptur.
-Ale dlaczego? -dziwiłam się jeszcze bardziej. Jednak kilka sekund później dostałam odpowiedź. Zobaczyłam tłum dziewczyn rozglądających się po sklepie. Ewidentnie kogoś szukały.
-Hahaha.. rozumiem. Idź do samochodu, ja zapłacę i zaraz przyjdę. -powiedziałam z uśmiechem.
-Nie zostawię Cię tutaj.. -powiedział poważnie, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę kasy.
-Ale ja jeszcze miałam wziąć kilka rzeczy. -mówiłam wskazując na mleko itp.
-Pojedziemy gdzie indziej. -powiedział. Wziął ode mnie koszyk i szybko wypakował wszystko na taśmę. Kasjerka skasowała nasze zakupy. On oczywiście nie pozwolił mi zapłacić. Jak mieliśmy już wszystko zapakowane Niall złapał siatki i szybkim krokiem wyszedł ze sklepu. Nie rozumiałam co w niego wstąpiło. Przecież to tylko fanki..Poszłam za nim. Auto chłopaka było otoczone. Z trudem przedostał się do niego i schował zakupy. Spojrzał na mnie i dał znak ręką, żebym wsiadała. Niestety to nie było możliwe.
-Kim jesteś dla Nialla? -zapytała jedna z nich.
-Przyjaciółką.-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
-Jesteś idiotką.. Jak mogłaś z nim zerwać?! -usłyszałam z lewej strony. Udałam, że tego nie słyszałam i poszłam dalej.
-Wrócisz do niego? -kolejne pytanie.
-Możliwe.. Ale możecie teraz mnie przepuścić? Śpieszymy się. -powiedziałam i nacisnęłam na klamkę.
-Nie rozumiem Twojego i Kai zachowania.. Jak mogłyście zostawić takich chłopaków! Przecież oni są idealni! -krzyczała zdenerwowana niska szatynka. Spojrzałam na nią i wzięłam głęboki oddech.
-Skoro tak uważasz to się z nim umów.. Przecież Ci nie bronię. -powiedziałam, a chłopak spiorunował mnie wzrokiem.
-Alex wsiadaj już. -powiedział stanowczym tonem. Otworzyłam drzwi i ...
-A jak zareagowałaś na to, że Niall spotyka się z tą modelką? -powiedziała jedna dziewczyna. Te słowa wybiły mnie z rytmu." Jaka modelka?! I od kiedy Niall się z kimś spotyka?! Ja bym nic nie wiedziała..?!"-pomyślałam.
Spojrzałam na Horana. Był wyraźnie przestraszony.. Dziwnie się poczułam, ale nie mogłam okazać, że to mnie dotknęło.
-Przecież jest wolny.. Robi co chce. -powiedziałam z wymuszonym uśmiechem i wsiadłam do auta. Chłopak szybko ruszył. Cały czas patrzyłam przez okno.. Minęło około 10 minut, a ja dalej nie mogłam wyrzucić z głowy słów tej fanki. Jak to on się z kimś spotyka?.. Dlaczego nic mi nie powiedział? A jeszcze niedawno mówił, że mnie kocha! W głowie miałam mętlik..
-Alex.. chcę Ci to wyjaśnić. -zaczął mówić, jednak ja na to nie zareagowałam. -Alex to nie do końca tak jak one mówiły. Ja spotkałem się Sam tylko raz i to wcale nie była randka.. Po prostu to moja znajoma z dzieciństwa. -mówił patrząc na coraz na mnie. Próbowałam jakoś powstrzymać łzy i opanować swój głos.
-Nie musisz się tłumaczyć. Tak jak powiedziałam.. Jesteś wolny, robisz co chcesz.- powiedziałam i sztucznie się do niego uśmiechnęłam. Zajechaliśmy pod dom. Niall zgasił samochód i popatrzył na mnie.
-W sumie.. to nigdy ze mną nie zerwałaś. -powiedział niepewnie.
-Ale to chyba oczywiste.. -powiedziałam.
-Ja nadal mam nadzieję. -mówił pewnym głosem.
-Na co? Na co Niall? Mówisz, że masz nadzieję, a umawiasz się z kim innym?! Śmieszny jesteś.. -rzuciłam zirytowana.
-Alex, ale ty nic nie rozum..-próbował się tłumaczyć, ale nie dałam mu skończyć.
-Niall przestań!-krzyknęłam-Nie chcę tego słuchać rozumiesz?! Już mnie to nie obchodzi..nie jesteśmy razem tak?! Wiec odpuść, daj mi w końcu spokój.
-Alex kocham Cię i nie odpuszczę szybko.
-Rób co chcesz..Mam to w dupie-krzyknęłam, wysiadłam z auta i mocno kłapnęłam drzwiami. Miałam go dosyć.
#Kaja#
Oglądaliśmy w spokoju telewizję (Jak to dobrze, że wujek zdążył wykończyć dół domu) , gdy nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu. Wstałam i przeciągnęłam się. Alex Przebiegła przez salon i wyszła na taras. Poszłam za nią.
-Co się stało?-zapytałam podchodząc do siostry.
-Zostaw mnie!-krzyknęła zdenerwowana.
-Alex, przestań krzyczeć. Porozmawiajmy-próbowałam ją przekonać jednak nie odpowiedziała-Ja wiem, że..
-Nie mam ochoty rozmawiać rozumiesz?!-krzyknęła jeszcze głośniej.
-Dobrze. Posiedzę tu z Tobą i razem sobie pomilczymy-uśmiechnęłam się do niej. Podeszła, wtuliła się we mnie i wyszeptała:
-Przepraszam..
-Nie szkodzi-odpowiedziałam.
#Alex#
Głupio mi było, że nakrzyczałam tak na Kaję. Wróciłyśmy do środka i ruszyłyśmy w stronę kuchni. Siostra chyba zrozumiała, że teraz nie mam ochoty rozmawiać o tym co zaszło. Zrobiłyśmy jedzenie i zawołałyśmy chłopaków. Usiedliśmy do stołu w naszej ogromnej jadalni. Cały czas siedzieliśmy w ciszy, którą przerwał Liam.
-Niall, dlaczego nie jesz?
-Nie mam apetytu. -rzucił nie odrywając wzroku od talerza.
-Dobrze się czujesz? Może masz gorączkę. -powiedział troskliwie Daddy.
-Tak, wszystko dobrze. -prawie krzyknął blondyn, wstał od stołu i wyszedł z domu. Nikt nie wiedział o co chodzi. Ja nawet się nie odezwałam. Jak wszyscy już zjedli zebra łam talerze ze stołu i załadowałam do zmywarki. Ta cała kłótnia z Niallem cały czas siedziała mi w głowie. I myśląc o tym przypomniałam sobie o tej modelce. Nie będę ukrywać. Byłam zazdrosna i to bardzo, ale co mogłam zrobić? Przecież to ja go rzuciłam. Jest wolny, a ja powinnam sobie odpuścić. I w sumie.. tak właśnie zrobię! Weszłam do salonu gdzie wszyscy siedzieli i prawie zasypiali.
-Ej.. przydałoby się położyć spać. -powiedział Austin ziewając. Wszyscy oczywiście przytaknęli. Zaczęliśmy rozkminiać jak będziemy spać. Wyszło na to, że musimy spać po 3 osoby i jedna pod schodami.
-To ja śpię pod schodami! -krzyknął Aus i pobiegł szybko w to miejsce.
-Nie chcesz spać z nami? -powiedziała Kaja mrugając do niego. Chłopak chwilę myślał i na koniec wybrał schodu tłumacząc, że z nami już spał, a tam jeszcze nie. Poddałyśmy się i wybierałyśmy między Zaynem, Liamem lub Louisem.
-To kto z nami śpi? -powiedziałam już na maksa zmęczona.
-Harry. -odpowiedział z uśmiechem Zayn. Spojrzałam na Kaję. W jej oczach było widać zakłopotanie, a na twarzy malował się delikatny grymas.
-No dobra, to chodź Styles. -powiedziałam z uśmiechem i pociągnęłam chłopaka i siostrę do naszego pokoju. Nie wiedzieliśmy jak mamy się położyć.
-Okeeej. To ja idę się myć, a wy ustalcie jak śpimy. -powiedziałam do nich i szybko zniknęłam w łazience. Stałam pod prysznicem, a ciepła woda delikatnie spływała po moim ciele. Zastanawiałam się, co się teraz dzieje z Niallem. Gdzie jest? Co robi? Jest sam, a może znowu spotkał się z tą Sam? Tyle bym dała, żeby dostać odpowiedzi na te pytania.
-Alex sprężaj się! -mówiła Kaja waląc w drzwi. Zrezygnowana wyłączyłam wodę i wyszłam z kabiny. Szybko wytarłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki.
-Proszę już się nie denerwuj. -rzuciłam z uśmiechem i dałam jej buziaka w policzek. W pokoju nie było loczka.Kaja poszłam do łazienki, a ja zdjęłam biżuterię jaką na sobie miałam i rzuciłam się na łóżko.
-Zarąbiste, prawda? -usłyszałam zachrypnięty głos za sobą. Spojrzałam do tyłu gdzie stał Hazz opierając się o framugę drzwi.
-Jest genialne. -powiedziałam z uśmiechem opierając się na łokciach. Chłopak położył się tak jak ja, ale po drugiej stronie łóżka.
-I co ustaliliście? -spytałam po chwili.
-W sumie.. to, że ja będę spał o tam na tej sofie, a wy tutaj. -powiedział wskazując na niewielki mebel stojący tuż przy oknie. Spojrzałam na niego jak na idiotę.
-No nie żartuj sobie.. Nie będziesz tam spał! Nic się nie stanie jak raz będziesz spał z nami w jednym łóżku. A może przez to zbliżycie się do siebie z Kają. -powiedziałam z uśmiechem i puściłam mu oczko. Chłopakowi zdecydowanie podobał się mój pomysł.
-Okej, ale Ty to jej powiesz.. -rzucił i podniósł się. Zaśmiałam się cicho i zamknęłam oczy.
-Dobra, ale Ty musisz coś dla mnie zrobić.. -powiedziałam niepewnie.
-A co dokładniej?
-Zadzwoń do tego debila i zapytaj czy jest cały.. -powiedziałam niepewnie unikając jego wzroku.
-To ja idę dzwonić, a Ty ją poinformuj. -powiedział i wyszedł z pokoju. Wzięłam do ręki telefon, słuchawki i wgramoliłam się do łóżka. i już miałam włączać muzykę gdy z łazienki wyszła Kaja.
-Ej.. Hazz śpi z nami, a nie tam. -powiedziałam stanowczym tonem. Ona spojrzała na mnie zła.
-W takim razie śpi koło Ciebie. -rzuciła obojętnie i zaczęła rozczesywać włosy.
-Nie kochana siostrzyczko.. To Twój były i Ty będziesz spać koło niego, bo to Ty go kochasz. -powiedziałam z uśmiechem. Nie podobało jej się to na maksa, ale się zgodziła. Po prostu nie chciała teraz zaczynać kłótni, ale jutro pewnie nie będzie ze mną gadać.. jakoś ją przekonam. Wiem! Kupię jej żelki i nie będzie zła! Pomyślałam i spokojnie ułożyłam się spać. Do pokoju wrócił brunet. Nie miał za ciekawej miny. Od razu wiedziałam, że chodzi o Nialla.
-I co? -zapytałam po chwili.
-Em.. Nic takiego, ale gdzie macie apteczkę? -spytał zakłopotany drapiąc się po głowie.Patrzyłam na niego jak na debila.
-Po co Ci apteczka? -spytała zdezorientowana blondynka.
-No bo...
________________________________________
No to jest tak jak obiecałyśmy przed końcem tygodnia. ;)
Może umówmy się tak. Będziemy dodawać w każdy weekend, a o dłuższych zaległościach będziemy informować. ;D
Jak sądzicie, o co chodzi Harremy?
Co się dzieje z Niallem?
I co się zdarzy tej nocy między bohaterami?
To wszystko w kolejnym rozdziale!
Zapraszamy na naszego aska.
http://ask.fm/AlexKaja
Oraz kilka stronek na fb
https://www.facebook.com/beliebersidirectionerslaczmysie?ref=hl
https://www.facebook.com/pages/AlexKaja/566623446695200?ref=hl
https://www.facebook.com/OneTwoTreeOneDirection?ref=hl
Mamy nadzieję, że się podoba ;**
Czytasz = komentujesz! <3 /Alex&Kaja
Wow. Cudowny. Oby Nialler był cały. Hahaha. Czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńWow!!! Świetny rozdział... Mam nadzieję że Kaja będzie z Harrym!!! I jestem ciekawa co z byłymi chłopakami dziewczyn (tymi co się pojawili na urodzinach) Niesamowite!!! Życzę miłego tygodnia i duuuuuużo weny xoxo
OdpowiedzUsuńWow!!! Cudowny rozdział! Nie mogłam się doczekać.Mam nadzieję, że Niall nie zacznie się ciąć i że Kaja wróci do Harry'go.Nie mogłam się doczekać :) Zmysł traciłam z czekania na ten rozdział :) No i doczekałam się :D Zapraszam do mnie: http://Opowiadanieo1dstory.blogspot.com http://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com http://Love-in-paris-story.blogspot.com Ps. Przepraszam za spam i życzę bardzo dużo weny ;D Niati <3
OdpowiedzUsuńsuper rozdział .. oby Niall nie zribł by czegoś naprawde głupiego a Harry był Kają ...
OdpowiedzUsuńJacob i Aschton nie namieszaja już do końca ..
z niecierpliwościę czekam na nexta.
Pozdrawiam me x.x
seryjka w takim momencie! mam nadzieje ze niall nie zrobił nic głupioego!
OdpowiedzUsuńDalej <333
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ROZDZIAŁ !!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Niall żyje i, że Harry i Kaja pogodzą się tej nocy. <3
Pozdrawiam i weny życzę :*
super!!!!! nie mogę się doczekać nexta !!! extra :D
OdpowiedzUsuńper-fect
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;) mam nadzieje że niall nie zrobił niczego głupiego ;D nie moge doczekać sie nn fajnie że będziesz pisać co wekeend ;)
OdpowiedzUsuń